wtorek, 13 sierpnia 2024

O "O gramatologii" Jacquesa Derridy w przekładzie Bogdana Banasiaka

 


 

  

          Mało esencjonalne, co jest dość logiczne, bo Derrida wypowiadał się przeciw esencjalizmowi ;)
            Filozof tropi metafizykę w pozytywnym waloryzowaniu mowy (kontra pismo), ducha (kontra ciało), czy uogólniając oba te przypadki: wnętrza (kontra zewnętrza), i w przypisywaniu pierwszym członom tych opozycji pierwotności. Pokazuje, jak w tradycji „ontoteologicznej” (ale też np. językoznawczej) pismo stało się „głównym podejrzanym”, które należy poddać egzorcyzmom w celu przywrócenia „naturalnego”(sic!) stosunku między głosem a jego zapisem. Postuluje jednak nie przywrócenie/wykazanie niewinności pisma, a pokazanie, że „istnieje źródłowa przemoc pisma, ponieważ język jest przede wszystkim – w sensie, w jakim stopniowo będzie się odsłaniał – pismem. >>Uzurpacja<< zawsze już się zaczęła”. Jako fance pisma nieświętego (i antyfance „natury”) bardzo mi się takie podejście podoba.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Notka o tomie "Zmyśl[ ]Zmysł" Laury Osińskiej

      W takie książki uciekam, gdy zaczynają strzelać za szybami, póki co telewizorów. Autorce udała się megaważna rzecz: wypowiedzieć ją....